lemon mint
Jakieś dwa miesiące temu we wrocławskim ZOO przyszła na świat żyrafa. Ogłoszony został konkurs na imię dla młodej damy i ja w nim wzięłam udział. Moja propozycja na tyle się spodobała, że żyrafka dostała imię Nzuri. Niestety na podobny pomysł wpadło jeszcze 40 osób. Wśród zwycięzców papuga wylosowała osobę, która została matką chrzestną. Nie wygrałam :( Na pocieszenie dostałam bilet do ZOO.
Będąc jeszcze na urlopie postanowiłam wykorzystać to zaproszenie i odwiedzić moją "prawie chrześnicę".
Swoją drogą wczoraj czytałam artykuł o wymaganiach rodziców wobec chrzestnych i o tym, że w dzisiejszych czasach zamiast chrzestny powinno się mówić sponsor. Chwała Bogu nie jestem chrzestną ;))

Niedźwiedź himalajski "prosi " o jabłko

Kotiki podczas karmienia

Słonie i ich opiekun. Oj chyba słoń zauważył marchewkę...

Pelikany

Która to Nzuri? Te dzieci tak szybko rosną ;)

Etykiety: edit post
0 Responses

Prześlij komentarz