Jestem przemarznięta, w pracy popsuły się kaloryfery, nos zamienił się w sopelek, a mózg mi zahiberenował, myślałam że wyzionę ducha i będą kolejną ofiarą mrozów w środku miasta. Z tego wszystkiego zaczęłam szukać w necie miejsc gdzie mogę się troszkę ogrzać. Moje myśli powędrowały w południowe rejony Europy...Portugalia, Madera, Hiszpania, Włochy, Malta, Wyspy Greckie. Wysłałam kilka międzynarodowych maili i mam nadzieję, że jedno z tych miejsc okaże się moją wiosenną podróżą.
Prześlij komentarz