lemon mint
Znajomy zapytał mnie "po co jedziesz do Paryża?", odpowiedziałam mu " po inspirację".
Zawsze lubiłam malować i rysować, nawet kilka obrazów powstało... dlatego Paryż wydawał mi się idealnym miastem na szukanie weny, pewnej ulotnej chwili, którą chciałabym uchwycić, może dostrzec nowy kolor...
W Paryżu artystów można spotkać na każdym kroku, są wszędzie. Młodzi adepci malują rozłożeni ze swoimi paletami wzdłuż Sekwany. Pod Katedrą Notre Dame spotkałam pana, który za pomocą dwóch tubek z żółtą i czerwoną farbą wyczarował piękny obraz. Na Montmartre malarze wyłaniają się zza każdego rogu: portreciści i malujący pejzaże. Właściwie można obserwować wszystkie techniki świata.







Chciałabym mieć takie umiejętności jak oni, a na razie przyznaję, że coraz większą przyjemność sprawia mi fotografowanie :)
Etykiety: edit post
0 Responses

Prześlij komentarz