W ten weekend wybrałam się z koleżankami na wyprawę rowerową z Kamiennej Góry do Kolorowych Jeziorek położonych na terenie Rudawskiego Parku Krajobrazowego.
Dawno nie jeździłam na rowerze dlatego dystans prawie 16 km w jedną stronę był poważnym wyzwaniem, ale jakoś dałam radę. Relaks nad błękitnym jeziorkiem wynagrodził nam trudy podróży.
Tradycyjnie zamieszczam kilka zdjęć.
Poniżej purpurowe jeziorko, które pachniało siarką i wyglądało mało zachęcająco;)
Błękitne jeziorko przypominało trochę te z Chorwacji, tylko w skali mikro. Nad brzegiem była urocza polanka, na której urządziłyśmy sobie piknik.
Trzeciego jeziorka- zielonego o nazwie "Gustaw" nie widziałam . Bo tak to z facetami jest, że gdzieś się ukrywają ;P Później okazało się, że jest to jeziorko okresowe i być może wyschło.
Następnego dnia należał nam się relaks nad zalewem w Kamiennej Górze.
A teraz szykuję się do kolejnej podróży :) Do zobaczenia we wrześniu
Dawno nie jeździłam na rowerze dlatego dystans prawie 16 km w jedną stronę był poważnym wyzwaniem, ale jakoś dałam radę. Relaks nad błękitnym jeziorkiem wynagrodził nam trudy podróży.
Tradycyjnie zamieszczam kilka zdjęć.
Poniżej purpurowe jeziorko, które pachniało siarką i wyglądało mało zachęcająco;)
Purpurowe jeziorko "Nadzieja" |
Pokazy skoków do wody specjalnie dla nas :D |
Błękitne jeziorko "Nowe szczęście" |
Trzeciego jeziorka- zielonego o nazwie "Gustaw" nie widziałam . Bo tak to z facetami jest, że gdzieś się ukrywają ;P Później okazało się, że jest to jeziorko okresowe i być może wyschło.
Następnego dnia należał nam się relaks nad zalewem w Kamiennej Górze.
A teraz szykuję się do kolejnej podróży :) Do zobaczenia we wrześniu
Prześlij komentarz