Podobno 21 grudnia ma być koniec świata, ale nie obchodzi mnie to. W tym momencie myśli zaprząta mi ktoś inny. Czuję, że coś się zaraz stanie, coś się skończy, usłyszę słowa, że to koniec. Nie mogę pozbyć się wrażenia niepokoju i strachu, że on zaraz się rozmyśli i postąpi ze mną tak jak rok temu. I nie wiem co mam robić, bo niby wszystko jest nam zapisane, albo i nie...
Chciałabym się wreszcie poczuć bezpiecznie.
Chciałabym się wreszcie poczuć bezpiecznie.
Prześlij komentarz